śpiew ptaka
na uwięzi
z papieru się układa
w nieporadnej czasu dłoni
o zmierzchu
w niemy letarg zapada
nie w sen
lecz
w cichy szum
w zmienności nieznanych
cichy
kształt myśli
"...Ptaki moje, ptaki moje, lećcie z wiatrem
w obłoki. Z marzeniami, z nadziejami płyńcie..."
Krystyna Prońko "Papierowe ptaki"