po schodach
w górę i w dół
białe biegają koperty
atramentowe litery w dłoniach palą
milczące
twarze na bladych szybach
zastygnięte we mgle
o świcie wczorajszego zmierzchu
czy nic nie odpowiesz
za trudny zakręt pytań
niezrozumiały szept
cichych słów niemych ust
zamknięte w sercu
błękitne łzy szklane
konwalie umarłe
23. 02. 09
"...Wpisany w los milczenia łyk..."
Gabriel Fleszar "Kroplą deszczu"