środa, 25 grudnia 2013

***

nigdy nie myślałam że odejdę
tak daleko
od brzegów pokory spokoju
tak daleko

gdy czas płynął w miejscu
światło fal stało się światłoczułą cząsteczką
niby hadron fraktal
skrzydła lekko rozwiną motyl

tak daleko w bliskości 
gdy pokój tkwił w niepokoju
gdy lustro przedstawiało postać
odbitą w rzeczywistości

tak blisko
bo tuż nieopodal
miłości cicha tęsknota



wtorek, 24 grudnia 2013

lektorka

czytała książki
z cudzych oczu ust
spijała sylaby
z ust kochanka

oskarżona w szczerości
skazana
za niewinną prostotę 
porządek prawa 

czytała książki 
powrót do itaki
w krokach swych gubiąc
swą odwieczną tułaczkę

sylaby spijała
z nagich warg 
kochanka

Czy winą jest żyć i pracować według
ustalonego i zaaprobowanego społecznie prawa?
Czy prawem jest sądzić po wojennej przemianie - 
społecznej, prawnej wygodzie? 





ponad i poza

tych dwoje dla siebie
związanych ziemią 
pośród zieleni bosych traw
wśród drzew rozebranych

w bezwstydzie czasu
gdy lekko uginają grzywy
rącze uzdą zebrane konie
w pustce zapisane gonitwy

przeszłe doliny
z chust kobiecości zniewieściałe
w kruchości nieposłuszne
kryształowe z lodu paciorki

tych dwoje
wyzwolonych niebem
pośród bezkresu
we własnym uśmiechu