to puste w liście koperty
nienaklejone w ręku znaczki
pożółkłe brzozowe liście
atramentowe kleksy
cichy szept zebranych ścian
rozlany na białej tapecie
nienaklejone w ręku znaczki
pożółkłe brzozowe liście
atramentowe kleksy
cichy szept zebranych ścian
rozlany na białej tapecie
na parapecie niemego okna
zakwitły niezapominajki
zakwitły niezapominajki
jeszcze podłoga milczenia stawia kroki
jak echo ciebie woła
niczym wspomnienie bliskiego anioła
niczym wspomnienie bliskiego anioła
zakwitły niezapominajki
puste w liście koperty
co widzisz w zachodzie słońca
gdy pąsem rumienią się szyby
puste w liście koperty
co widzisz w zachodzie słońca
gdy pąsem rumienią się szyby