kiedy zachodzi słońce
niczym ptak dogasający lotu
tulą podłogi ciche stąpanie
wychodzą schody na spotkanie
ulotne chwile trzymasz w ręce
z dzikiego papieru szyte ptaki
nic nie powiedzą o milczeniu
gdy z głodu skomlą wszystkie ściany
niedotyk dotyka twoich powiek
niedotyk daruje podziękowanie
bujnie wzrastają winorośla
bujnie wzrastają winorośla
gdy źrenice rosy je karmią
kiedy zachodzi słońce
niczym ptak dogasający lotu
tulą podłogi ciche stąpanie