piątek, 11 listopada 2016

środa, 19 października 2016

oaza serc

wiele zmartwień naszych serc 
blednie
w blasku dnia
na skraju prostej drogi

gdy pustkowie 
rozkwita niczym oaza
z pustynnych wydm
zielona rześka trawa

wiele naszych serc
rozpostartych
niczym orle skrzydła
w wewnętrznym locie

gdy pustkowie
niczym pąk
rozkwita
  

poniedziałek, 17 października 2016

nas dwoje

i tylko ciebie szukam
pośród nocy
i tylko siebie widzę 
za dnia 

i tylko ciebie skrywam
w tęsknocie 
i tylko siebie tulę
w pieszczocie

i tylko ciebie odbija
tafla szkła
i tylko mnie zakrywa
białe płótno

i tylko 
ty we mnie
i tylko
ja w tobie


niedziela, 16 października 2016

cisza i spokój

spokój rozsiadł się rosą na płatkach kwiatów
w nim cisza utkała mały kokon 
za dnia motylem
nocą zaś ćma

spokój wszedł do pustego pokoju
w nim cisza rysowała meble
z zieleni bujany fotel
zgrabne biurko w czerwieni

spokój tak brzmiało twoje imię
cisza tak nazywałeś dziewczynę
spokój gdy próbowałeś złapać wiatr
cisza gdy rozkwitła jak stokrotka

spokój cisza
bujany fotel w zieleni
z czerwieni zgrabne biurko




  

niedziela, 14 sierpnia 2016

myślami

myślami o tobie
przechadzam się w ogrodzie
kwitnące mijam grusze
czerwienią dojrzałe poziomki

myślami o tobie
rozświetlam ciemne burze
z gromkich grzmotów zbieram światła
pośród kropel ciepłego deszczu 

myślami o tobie
cichego słucham szeptu 
błękitnych niezapominajek złocistych kaczeńców
pośród zieleni bosych traw

myślami o tobie
czułego szukam pocałunku
twych pąsem rumianych ust






środa, 27 lipca 2016

przed

przed nami 
stali ludzie osłupiali 
w poprawnej nowomowie 
do chowu klatkowego gotowi

przed nami
martwe padło drzewo 
od grzmotów zajadłych gróźb 
nie będzie życia tu 

przed nami 
jaskółki w locie połamanym
zawziętych chemicznych smug
bo wolność im podarowano 

przed nami
z cicha uchylają się drzwi
gdy w sercu płonie ogień prawdy 



sobota, 25 czerwca 2016

cichymi krokami

ja szepczę tak cicho
gdy łkasz
już dobrze kochanie 
to noc 

cichymi krokami nadchodzi
 snu baśń
ubrana w kwiat leśnej paproci
wśród tęczy gdzie kryje się cud

cichymi krokami nadchodzi
maleńki posłaniec dobroci
i spokój w  serca rozchwiane dnia wkłada 
pośród barbarzyńskich zgliszczy przemocy 

ja szepczę tak cicho 
gdy łkasz
już dobrze kochanie 
to dzień





   


piątek, 17 czerwca 2016

co dobrego

co dobrego u nas
gdy na horyzoncie łuna wojny
my wyjęci z papierowych kajdan 
zbrodniczej mamony uchodźczej nowomowy

co u nas dobrego 
gdy religijną polityką znów duszą tłum 
my wyjęci z etykietowanych szmat 
plastikowych kubełków zapuszkowanych krat

co dobrego u nas
gdy  krwawą nowomową ryczą to nasz świat
my niepoprawnie nieśmiertelni na przeciw śmiertelnej manipulacji
zdejmujemy nasze ciała z krzyża w żywym  ogniu transformacji

co u nas dobrego
gdy chcą nas przez słomki wyssać
my pozostajemy w spokoju bezinteresownej miłości


poniedziałek, 29 lutego 2016

twarz

narysuj mą twarz
lecz nie tą kruchą
liściem zwiędłym jesiennym
zeschłą deptaną trawą

narysuj mą twarz
nie tą zbyt rumianą
przejrzałym brzemieniem jabłka
pąsem zaschniętych róż

narysuj mą twarz
nie tą posępną półmroku
z popiołu omdlałego drwa
kruczoczarnym obwiązanym włosem

narysuj mą twarz
tą ciszą przejrzystą
jak jedna kropla rosy








poniedziałek, 1 lutego 2016

to mit

powiedz
tak cicho zamilkły skały
czy z pisaku ziarnem zaklęte
to sen to sen to sen

powiedz
dziś niebo pochmurne ma brwi
z tych chmur na gwałt poszarpanych
to krzyk to krzyk to krzyk

powiedz
ocean z kolan też upadł
i drętwo dusi go lód
to ból to ból to ból 

powiedz
tam wiją ciemnymi wstęgami
ze smoły utkane spirale
to mit to mit to mit