wtorek, 27 lipca 2021

***

 twój obraz we mnie pozostał
otwarte na oścież jak okna powieki
zapatrzone na jaśniejące gwizdy
poranne promienie słońca

szepty twych ust zamyślonych
jak echo dźwięk słów uniósł wiatr
jak echo gest powitania
czy już liść jesienny w twej dłoni szeleści

me włosy rozwiał wiatr
gdy patrzyłam na zamgloną dal
czekając na ciche uszu szeptania
to nas na nowo złączył czas

twój obraz we mnie pozostał
niczym zatrzymany w przestrzeni dotyk
niczym w pamięci bosej trawy ślad


sobota, 10 lipca 2021

doznania

 ubrany w skrzydła anioła
delikatny niczym motyl
silny niczym skała
giętki niczym trzcina

wezbrany niczym morze
pośród popiołu lawa
spokój niczym wydma z pisku
westchnienie w cieple oddechu

dotyk miękkość włosów
dotyk twarda ściana
zapach skórka ciepłego chleba
zapach w filiżance czarna kawa

rozebrany niczym kwiat bez płatków
niczym gałąź sosny be igliwia
zapatrzony w lustro