mówimy o miłości tak cicho
jakbyśmy byli zbyt maili
by dosięgnąć nieba
by wznieść się ponad mury
mówimy o niegodziwościach tak grzecznie
jakbyśmy byli z wosku skamieniali
niczym kruche skamieliny
niczym zatęchłe zdechłe powietrze
mówimy o niczym tak głośno
jakbyśmy żyli zamroczeni
bez tchu bez ducha
niczym szkielety ludu
mówimy tak doniośle
bo ponoć to
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz