w moim świecie zamieszkały szklane łzy
powstały kręte schody smutku
jak noc krąży za mną cień
czy ten dym nie uleciała jeszcze z komina
mówisz mi że to tylko zły sen
a wiosną znów powitają nas jaskółki
mówisz mi że nie ma już karat i murów
ten stukot szyn wiezie nas tylko z miasta do miasta
w moim świecie pośród zieleni traw wyrósł żalu chwast
słońce zmieniło się w niekończące się zaćmienie
i wrona ciągle kracze przy ciele słowika
czy ciągle nie ucichł skowyt armat
mówisz mi że w dobroci trwa już ludzki dotyk
każdy stał się własnym bliźnim w miłości
mówisz mi że czas zakończyć wewnętrzne wojny
to będzie początek nowego życia
Pamięci Kamila i Barbary Baczyńskich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz