środa, 16 stycznia 2013

sami

widzisz moje ciało
lecz czy zansz duszę
w skrawku oka
chcę do snu ułożyć 

twój błękit

gładzisz moje włosy
falą unoszące się piersi
w jednnym odbiciu źrenic 
pragnę zarysować 

twój oddech

słuchasz mego śmiechu 
i pytasz czemu
na czybku jednej rzęsy
chcę zapisać ton

twojego szeptu

widzisz gładzisz słuchasz
w skrawku odbiciu na czubku

całkiem nadzy
bezcieleśni


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz