zapamiętałam ciche łkanie
od ściany do ściany
pukanie
pukanie
zapamiętałam ciche łkanie
łzy niemo przysiadły w kącie
noc okryła je mrokiem
szybko zbiegając po schodach
zbudziło je ciepło
spoczęły w twych dłoniach
niczym dojrzałe porzeczki
ubrane lekkim rumieńcem
zbudził je dotyk
ten poranek zrodził się uśmiechem
zakwitły magnolie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz