niedziela, 3 czerwca 2012

za oknem

pierzaste obłoki leniwie snujące się po niebie
granat nabrzmiałych ciepłem letniego deszczu chmur
słońce nieśmiało wychodzi zza kurtyny kropel
tęczowy most łączy ziemie z niebem

ogród pełen drzew i kwiatów gdzie
gdzie stonoga drepcze pszczoła nektaru szuka
na gałęzi rozłożystego dębu dziewczyna siedzi
białe koperty przegląda na anioła czeka

zamek z piasku który morska fala zmywa
czerwony rak nowego mieszkania w muszli szuka
ślady stóp na plaży bosa dziewczyna
czarna perełka w jej dłoni smutek

szczyty gór ubrane w mgłę
u stóp zielone hale bory iglaste
ze stoku spadają kamienie nieuważna staje stopa
dziewczyna co za kozicą biegnie wiatr goni

budynki szare ruchliwa ulica
tłum ludzi gdzieś biegnie codzienne sprawy
dziewczyna pod oknem przystaje uśmiecha się
lecz co mówią jej oczy gdy nagle znika

wszechświat maleńka ziemia księżyc
dziewczyna gwiazdy do snu układa
pamiętasz sprzed okna kiedyś zniknęła

"Tempus fugit, aeternitas mont."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz