historie drzew czytam
o ich wielkich zgarbionych plecach
pokręconych stopach
zmurszałych dłoniach
rdzawe włosy
lekko wiatr trąca rozczesuje
krwawą łzą każdy naznaczony
w bezlitosnej niemowlęcej mgle spowity
czasu kroki
gdy wszystkie gwiazdy gaszą
zachłannością kamiennych rąk
w hałasie nagich dźwięków
na skarpie
smukła szara pani
na zapłakany zmierz świtu patrzy
na maleńkie ziarenko piasku
"... cokolwiek było - będzie zawsze,
a cokolwiek będzie - zawsze było..."
Kurt Vonnegut
"Syreny z Tytana"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz