gwiazda co blask traci
powoli z firmamentu nieba spada
jedną bańkę mydlaną tęczą otoczy
szeptu jednego serca wysłucha
wątły płomień świecy
przed wichrem burzowych chmur drży
osłoń go dłonią
by spokojnie zamknął znużone powieki
nie bój się
tego uśmiechu co na twarzy zamiera
szeptu nadchodzącej ciszy
zamykanych szklanych drzwi
podaruj mi
dłoń pełną śmiech nim
lustrzanym odbiciem zostanę
"Odejdę cicho bo tak chcę i ja wiem, że będę
wtedy sama. Nikt nawet nie obejrzy się..."
Agnieszka Hylińska ONA
"Kiedy powiem sobie dość"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz