błądzą
palce po szybie
tak ciągle mylą się
w liter zapisie
zbierają
krople deszczu
tak suche
choć w wodę ubrane
dudnią
po tafli szklanej
z papieru
choć przez szklarza utkane
w dniu widać noc
w nocy widać dzień
czy jawa może być snem
"... Myśli jeszcze nie wyraźne, ostre słońce wlewa się
przez okno i ogrzewa ten fragment podłogi, na którym
leżą od wczoraj, jeden na drugim wasze kapcie
..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz